Nacjonalizm jest wrogiem patriotyzmu. Nie należy mylić ze sobą tych pojęć

Możesz mnie wspomóc poprzez Fundację Avalon.

Nacjonalizm jest wrogiem patriotyzmu. Nie należy mylić ze sobą tych pojęć

Spodobała Ci się OpinioLogia lub jej część? Poleć ją innym!

Nacjonalizm – dla wielu ludzi bywa on powodem do dumy. Wielu współczesnych nie rozumie, czym on w istocie jest. Ogromne rzesze osób – zwłaszcza młodych – nagminnie utożsamia go z patriotyzmem, gdy tymczasem te dwa pojęcia wzajemnie się wykluczają. A nawet należy pójść krok dalej i stwierdzić kategorycznie, iż są one wobec siebie wrogie.

Reklamy

Abstrahując od jakichkolwiek namiętności ideowo-politycznych, dołożę wszelkich starań, aby felieton ten miał bardziej charakter wykładu, jaki przystoi działowi Politologia – stricte merytoryczny punkt widzenia, aniżeli prezentacją subiektywnych poglądów. Aczkolwiek na te drugie na OpinioLogii jest zawsze oczywiście miejsce, które może zagospodarować każda chętna osoba. Nieustannie do tego zachęcam, namawiam – i będę to czynił w nieskończoność. 😀

Przeczytajcie także: Konformizm – postawa społeczna wbrew samemu sobie. Czy zawsze?

Nacjonalizm – co właściwie należy rozumieć pod tym pojęciem?

Na pewno nie bezkresną miłość do swojej ojczyzny, jakby chcieli tego niektórzy. I warto bezwzględnie w tym miejscu sięgnąć do fachowych źródeł.

Nacjonalizm jest pojęciem pochodzącym od łacińskiego słowa natio – naród. Jest to – jak donosi Encyklopedia PWN – postrzeganie narodu jako najwyższej formy uspołecznienia. Nacjonaliści uważają, że każda obywatelka i każdy obywatel musi wspierać i popierać tylko to, co jest narodowe. Nie ma zatem akceptacji dla tego, co cudzoziemskie i kosmopolityczne.

Nacjonalizm jest zatem ideologią polityczną, według której państwo ma przede wszystkim chronić interesów narodowych. Zasięg terytorialny definiowanego przez nacjonalistów państwa powinien z kolei być odpowiedni dla obszarów, które zamieszkuje dany naród.

Co to w praktyce oznacza?

(…) dążenie do posiadania przez naród własnego państwa, albo (jeśli państwo narodowe już istnieje) dążenie do maksymalnego ujednolicenia jego populacji przez asymilację lub eliminację grup narodowo obcych; skrajna postać tej ideologii jest zwane przez jej krytyków szowinizmem – czytamy w Encyklopedii PWN.

Obce, inne, odmienne czy po prostu niezrozumiałe dla nacjonalistów jest automatyczne wrogie. Nie ma w nich chęci poznawania świata, który nieustannie przecież się zmienia. Wyjście poza utarte schematy stanowi dla nich intelektualny imposibilizm, natomiast procesy poznawcze są zazwyczaj u takich ludzi bardzo ubogie. Może być też jednak tak, że wiedza, która do nich dociera, jest świadomie ignorowana (wypierana), jeżeli nie pasuje do wyznawanego światopoglądu.

Nacjonalizmu nie należy z całą pewnością mylić z patriotyzmem.

Przeczytajcie także: Bariery w komunikacji społecznej. Rozważania studenta IV. roku politologii

Czym wobec tego jest patriotyzm?

Jest on postawą, którą najogólniej można określić jako umiłowanie ojczyzny, która jest miejscem naszego pochodzenia i/lub zamieszkania. Tak rozumianą ojczyzną może być okolica, czy region, do którego dany człowiek czuje przywiązanie. Przede wszystkim jednak jest nią państwo, z którego patriota jest dumny. Dla niego jest gotów poświęcić bardzo wiele – niejednokrotnie także własne życie.

Patriotyzm w klasycznym rozumieniu to także: stawianie dobra swego kraju ponad partykularne interesy własne i własnej klasy. Tyle w temacie patriotyzmu (choć nie tylko tyle) mają do powiedzenia autorzy Encyklopedii PWN.

Przeczytajcie także: Absencja wyborcza – największy przeciwnik współczesnej demokracji

Nacjonalizm jest wrogiem patriotyzmu. Nie należy mylić ze sobą tych pojęć

Nacjonalizm jest wrogiem patriotyzmu. Nie należy mylić ze sobą tych pojęć

Na zdjęciu (po lewej stronie) widzimy czarny hasztag #Nienawiść_kontra_Miłość

Po prawej stronie znajdują się natomiast następujące informacje:

Tytuł artykułu: Nacjonalizm jest wrogiem patriotyzmu. Nie należy mylić ze sobą tych pojęć
Autor artykułu: Wojciech Kaniuka
Logo OpinioLogia.pl na pomarańczowym tle
Autor grafiki: Wojciech Kaniuka

Opracowanie: Wojciech Kaniuka – OpinioLogia.pl

Nacjonalizm i patriotyzm – jakże inne to stany umysłu

Bo w istocie – zarówno patriotyzm jak i nacjonalizm można postrzegać jako pewien stan umysłu, czy nawet jako pewną mentalność. Jak nietrudno się domyśleć, obie mentalności stoją wobec siebie w opozycji.

Patriotyzm to nie tylko pałanie miłością do własnej ojczyzny, ale także posiadanie o niej jak najlepiej wiedzy. To także umiejętność oceniania faktów, wydarzeń i procesów. Patriota, jeżeli zachodzi taka potrzeba, powinien być krytyczny wobec własnego państwa. Tylko taka postawa bowiem przyczynia się do jego rozwoju i pozwala unikać błędów, jakie mogłyby zostać popełnione w przyszłości.

Patriota rozumie naród jako wspólnotę kulturową i obywatelską, a nie etniczno-rasową.

Przedmiotem patriotyzmu jest dbanie o ojczyznę, praca na jej rzecz i wykonywanie swych obowiązków, choćby przez płacenie podatków, chodzenie na wybory czy protestowanie, gdy władza łamie zasady i szkodzi Państwu. Patriota wie, że różnorodność wzbogaca i czyni Ojczyznę silną. Jest pełen odwagi i jest otwarty na inność. Patriota nie pyta, co kraj może zrobić dla niego, ale co on może zrobić dla ojczyzny – zauważa na swojej stronie internetowej radca prawny Paweł Ludwiczak.

Miłość zamiast nienawiści

Patriota kocha zatem swoją państwo, region czy miejscowość, ale nie pogardza przy tym innymi. Zamiast arogancji, pewność siebie i duma – to cechy, które winien posiadać każdy patriota. W żadnym wypadku nie jest on ofiarą. Nie odczuwa także potrzeby poniżania innych – tylko po to, aby samemu poczuć się dowartościowanym.

Dla nacjonalisty z kolei miłość do własnej ojczyzny stanowi usprawiedliwienie dla pogardzania innymi. Można go śmiało porównać do małego, brzydkiego i złego brzdąca – tak, jak to czyni Paweł Ludwiczak. Ów brzdąc, aby poczuć się ważnym i dowartościowanym, robi z siebie ofiarę lub poniża innych.

Bardzo często nacjonaliści próbują ściemniać, że nacjonalizm myli mi się z szowinizmem. Zawsze wtedy odpowiadam, że nacjonalizm i szowinizm są jak ospa prawdziwa i ospa prawdziwa krwotoczna. Jedno i drugie śmiertelnie zabójcze i dla dobra ludzkości należało je wyeliminować. Ospę prawdziwą zlikwidowaliśmy dzięki szczepionkom. Nacjonalizm zlikwidujemy głównie dzięki edukacji – zauważa cytowany już powyżej Paweł Ludwiczak.

Pożywką dla patriotyzmu są: znajomość historii, odwaga, miłość praca i… tolerancja. Z kolei nacjonalizm żywi się kompleksami, arogancją, wymyślonymi krzywdami, patosem, fałszywą mitologią, żądzą odwetu, roszczeniami, strachem, nienawiścią i wskazywaniem wroga.

Przeczytajcie także: Społeczeństwo obywatelskie. Empiryczna analiza na przykładzie Polski

Nacjonalizm używa patriotyzmu jako narzędzia propagandy

Jeżeli dana opcja polityczna – będąca lub niebędąca u władzy – używa patriotyzmu jako usprawiedliwienia dla łamania praw człowieka i obywatela (głównie poprzez dławienie społeczeństwa obywatelskiego czy łamanie zasad gospodarki wolnorynkowej), to stosuje propagandę. Jest to jednostronna narracja dotycząca aktualnej rzeczywistości i historii, która z faktami nie ma nic wspólnego.

I po co to władzy?

A po to właśnie, żeby mogła się uwłaszczać na wszystkim tym, co uzna za państwowe, a nawet – dla podniesienia patosu – za narodowe. Sęk w tym, że nie jest to wtedy ani państwowe, ani narodowe – tylko partyjne. A zatem należące do wąskiej grupy, wyjętej ponad resztę społeczeństwa. Mamy wtedy do czynienia z oligarchią, w której nie ma miejsca dla społeczeństwa obywatelskiego, a nawet gospodarki wolnorynkowej – może jedynie w jakiejś bardzo okrojonej wersji, dostosowanej do potrzeb reżimu.

Nacjonalizm nie ma zatem nic wspólnego z wielkością, dumą, wspaniałością, a już na pewno nie należy utożsamiać go z wolnością. Nacjonalista, choć czuje się dumnym, to na pewno nie jest do końca człowiekiem wolnym. Z całą pewnością nie chodzi tutaj o wolność w ujęciu formalno-prawnym, choć to też zależy oczywiście od ustroju państwa i traktowania tegoż ustroju przez władzę. I nawet nie chodzi chyba tutaj do końca o wolność w ujęciu filozoficznym, bo przecież każdy ma absolutne prawo do wyznawania swojego światopoglądu. Chodzi bardziej o psychologiczne ujęcie wolności.

I tak – nacjonalista to przede wszystkim człowiek zmanipulowany. A taki człowiek w pełni wolnym nie będzie. Wolny człowiek bada bowiem świat na wiele różnych sposobów. Przyjmuje jedne tezy za trafne i odrzuca drugie jako nieprawdziwe. Ale ma też prawo do wątpliwości, pomyłek i zmiany zdania. Do przyjrzenia się czemuś na nowo.

Nacjonalizm takiej wolności poznawania – takiego pola manewru z całą pewnością nie daje.

A Wy jak postrzegacie nacjonalizmpatriotyzm? Czy – podobnie jak ja – w pierwszym widzicie szanse, a w drugim zagrożenie?

Zachęcam do dyskusji w komentarzach poniżej oraz na grupie Politologia – stricte merytoryczny punkt widzenia.

Polecam także polubienie i obserwowanie FanPage’a OpinioLogii – www.facebook.com/opiniologia. Tutaj także można zamieszczać komentarze pod pojawiającymi się treściami.


Źródła:

Nacjonalizm, [w[: Encyklopedia PWN – źródło wiarygodnej i rzetelnej wiedzy

P. Ludwiczak, Patriotyzm vs Nacjonalizm, czyli dobro vs zło, [w]: Kancelaria Radcy Prawnego Paweł Ludwiczak

Patriotyzm, [w[: Encyklopedia PWN – źródło wiarygodnej i rzetelnej wiedzy

Grafika:

Nacjonalizm jest wrogiem patriotyzmu. Nie należy mylić ze sobą tych pojęć

Opracowanie: Wojciech Kaniuka – OpinioLogia.pl

Komentarze

Komentarze