Kowbojska demokracja populistów w dobie fake newsów

Możesz mnie wspomóc poprzez Fundację Avalon.

Kowbojska demokracja populistów w dobie fake newsów

Spodobała Ci się OpinioLogia lub jej część? Poleć ją innym!

Kowbojska demokracja populistów to dzisiaj – obok pandemii COVID-19 – największy problem państw, w których ze standardami, jakimi są chociażby rządy prawa czy społeczeństwo obywatelskie, nie było dotychczas żadnych problemów.

Reklamy

Kowbojska demokracja populistów – jak ją rozumiem

To – według mnie – panowanie tych, którzy zamiast realnie rządzić strzelają z biodra. Udają, że rozwiązują problemy, a tak naprawdę je mnożą. Kowboje, którzy zawsze muszą mieć pod ręką kogoś, do kogo zawsze mogą sobie postrzelać.

Ich rewolwerami są :

  • fake newsy,
  • mowa nienawiści (zwana już potocznie hejtem),
  • coraz tańszy populizm,
  • prymitywna propaganda.

Jest problem, który przerasta ludzi władzy? Nic prostszego… Społeczeństwo należy zająć czymś innym… Najlepiej nowym problemem, który wykreuje sama władza.

Kowboje mają problem z otaczającą ich rzeczywistością. Nie nadążają za tym, co współczesne. Stawiają na tradycyjne wartości. Choć samo słowo tradycyjne jest tutaj na wyrost… Kowbojska demokracja stawia na wartości, które bardziej kojarzą się z archaizmami niż z jakąkolwiek tradycją. Chodzi raczej o uwłaszczanie się. O zbieranie łupów – dla siebie i dla swoich. Na to, co wartościowe dla ogółu nie ma już miejsca. Aczkolwiek doskonałą przykrywką jest demagogiczna narracja w stylu: dbamy o dobro ogółu – zwłaszcza tych najsłabszych.

Sęk w tym, że owymi najsłabszymi są w ogromnej przewadze królik, jego najbliższa i najdalsza rodzina oraz znajomi i przyjaciele, których – jak to przeważnie bywa w takich sytuacjach – jest zawsze pod dostatkiem.

Chaos jako doskonałe antidotum na piętrzące się problemy i wyzwania

Kowbojska demokracja populistów w dobie fake newsów

Kowbojska demokracja populistów w dobie fake newsów

Na zdjęciu (po lewej stronie) widzimy rysunek kowboja z rewolwerem

Po prawej stronie znajdują się natomiast następujące informacje:
Tytuł artykułu: Kowbojska demokracja populistów w dobie fake newsów
Autor artykułu: Wojciech Kaniuka

Źródło rysunku: Pixabay.com

Logo OpinioLogia.pl na pomarańczowym tle

Opracowanie: Wojciech Kaniuka – OpinioLogia.pl

Jeśli nie potrafisz znaleźć rozwiązania na piętrzące się problemy, stwórz nowy własny problem, nad którym będziesz mieć pełną kontrolę. Atakuj przeciwników politycznych, odgrzewaj kotlety i serwuj je gawiedzi. Masz problem z korupcją wartą kilka milionów we własnych szeregach?  Zrób show z łapówki wartej sto złotych, na której przyłapałeś tamtych. Wywołuj chaos i zarządzaj nim według swoich potrzeb. Społeczeństwo to ty, dbaj więc przede wszystkim o własny interes, o własne potrzeby.

Tak – oczywiście w wielkim skrócie – można scharakteryzować kowbojską demokrację populistów.

Kowbojska demokracja populistów – od Zachodu po Wschód

Atawizm świadomości społecznej pionierów prerii wyraża się w aspołecznym patriotyzmie, skoncentrowanym na sprawach obronnych i zabezpieczeniu prywatnej wolności. Stąd w naiwnej wyobraźni politycznej wielu Amerykanów wciąż pokutuje figura uzbrojonego mężczyzny jako modelowego patrioty. W naszym wydaniu byłby to taki góral-gazda z ciupagą, co to ma pod sobą babę, juhasa i owiecki, a za morzem jeszcze brata w Chicago – pisze na swoim blogu Loose Blues, który jest częścią portalu Tygodnika Polityka, Jan Hartman.

Szeryfów prężących muskuły nie brakuje – od Waszyngtonu po Moskwę. W tym pierwszym – przynajmniej na razie – im podziękowano. Jak widzieliśmy, kowbojska demokracja nie jest łatwa do zakończenia. Nawet w USA, gdzie wszystkie bezpieczniki demokratyczne działają bez zarzutu, musiały paść ofiary śmiertelne, a Kapitol Stanów Zjednoczonych, świątynia demokracji, został zaatakowany i był demolowany przez tłum szaleńców, którzy zostali opętani przez kowboja-populistę.

On sam uważał, że państwo, którym rządzi musi służyć nadrzędnemu interesowi – jego własnemu interesowi. Bo władza jest najważniejsza, a po nas choćby potop….

Brzmi znajomo?

Podstawowym bezpiecznikiem w USA okazało się być niezależne i niezawisłe sądownictwo – jeden z filarów demokracji. Tam, gdzie go nie ma, lub jest konsekwentnie wymontowywany, można w zasadzie mówić o zmierzchu demokratycznego państwa prawa.

Można nazywać psa kotem i odwrotnie – w końcu tak samo są zwierzętami domowymi. Kot nie będzie nigdy szczekał, a pies nie zapoluje na myszy. Każda próba dokonania czegoś takiego będzie ingerencją w prawa natury, ergo – będzie stanowić zagrożenie dla niej i dla nas samych.

Nie będzie zatem państwo demokracją bez praworządności, trójpodziału władzy – w tym niezależnego i niezawisłego sądownictwa, społeczeństwa obywatelskiego, wolnych mediów czy gospodarki wolnorynkowej. Są to filary, które tworzą jedną zwartą konstrukcję. Obalenie czy wyłamanie chociażby jednego z nich oznacza katastrofę.

Fake newsy umacniają kowbojską demokrację populistów

Trolling jest formą terroryzmu XXI wieku. Sięgają po niego ci, którzy chcą zdobyć lub/i utrzymać władzę dla władzy. Czyli tak naprawdę wyłącznie dla samych siebie, dla realizacji własnych interesów kosztem reszty społeczeństwa.

Fake news to nieprawdziwa lub zafałszowana informacja. Najczęściej służy ona niszczeniu wrogów politycznych. Bo kowboje nie uznają czegoś takiego jak konkurencja polityczna. Zawsze muszą mieć jakiegoś wroga, którego trzeba unicestwić za wszelką cenę.

Nie strzelają. Nie muszą… Mają potężną machinę propagandową, która szaleńców potrafi skłonić do zabójstwa – i tutaj nie ma już żadnej przenośni. Nie ma dla nich żadnych świętości. Taką świętością nie jest nawet śmierć jednego z ich wrogów, do której walnie się przyczynili poprzez chamską, prymitywną i tępą propagandę. Rocznica śmierci jest dla nich dodatkową okazją do ponownego wylania szamba, tego całego syfu, na tych, których – pośrednio przez nich – już nie ma. Ten, kto zabił na oczach milionów ludzi – pomimo upływu trzech lat – nie został nawet jeszcze postawiony w stan oskarżenia.

Przyciągają do swoich mediów ogromne rzesze odbiorców tanią rozrywką, parodią kultury wysokiej i jednym wielkim kiczem. Robią to po to, żeby przy okazji indoktrynować ich tępą propagandą, gdyż od dawna wychodzą założenia, że ciemny lud to kupi.

A co dalej…?

Kowbojska demokracja populistów to zaledwie początek tej całej  katastrofy. Jej zwieńczeniem będzie zawsze system autorytarny. A i czegoś znacznie gorszego wykluczyć nie można…

Zgadzacie się ze mną?

Dajcie znać w komentarzach poniżej oraz na grupie Co tam, Panie, w polityce?.

Polecam także Fanpage OpinioLogii – www.facebook.con/opiniologia.


Foto:

Kowbojska demokracja populistów w dobie fake newsów

Źródło rysunku: Pixabay.com

Opracowanie: Wojciech Kaniuka – OpinioLogia.pl

Komentarze

Komentarze