Kolejny miesiąc pandemii. Omijamy statystyki, od których do niedawna zaczynaliśmy dzień. Przecież do wszystkiego można się przyzwyczaić…
Izolacja i zaostrzenia już dawno stały się normą. Władza kieruje nami jak królikami doświadczalnymi, a to wcale nie jest normalne.
Czekają nas obowiązkowe szczepienia, za które nikt w tym kraju nie poniesie żadnej odpowiedzialności, ale do tego już przywykliśmy.
Pandemia – niewyobrażalnie ogromny dramat ludzi, a także odpowiedzialność państwa w stosunku do swoich obywatelek i obywateli
Od marca zarówno w szpitalach, jak i w domach opieki nie ma odwiedzin, co wykańcza osoby przewlekle chore, w sposób szczególnie dotkliwy, zaburzając ich jakikolwiek komfort psychiczny. Odpowiedzialność państwa za taki stan jest oczywiście żadna.
Dwa dni temu trafiłam w Internecie na artykuł opisujący sytuację, gdy córki opiekującej się starszą, schorowaną mamą nie wpuszczono do marketu, bo w godzinach przeznaczonych dla seniorów córce nie wolno wejść do sklepu. Mało która osoba niepełnosprawna jest w stanie sama zrobić większe zakupy samodzielnie, a sama poza domem, praktycznie każda z nich czuje się bardzo niepewnie.
Fakt, iż pomoc asystentów osób niepełnosprawnych nadal nie działa skutecznie, a poza największymi miastami, praktycznie nie istnieje, też nadal daje wiele do życzenia. Słowem, trudno komentować aktualną rzeczywistość, szczególnie w sytuacji, gdy absurd staje codziennością, a tym samym normą społeczną.
Uważam, że wszystkie organizacje, którym los osób chorych bądź niepełnosprawnych nie jest obojętny powinny przynajmniej spróbować protestować w ich imieniu, tak aby miały one szanse na zwyczajne, godne życie, z poszanowaniem najbardziej podstawowych praw człowieka.
Grafika:
Nie wiedzieć, czyli nie rozumieć? Pandemia
Autorka artykułu: Katarzyna Biel-Ziółek
Opracowanie: Wojciech Kaniuka – OpinioLogia.pl
Komentarze