Obrońcy życia… Tylko czyjego?

Możesz mnie wspomóc poprzez Fundację Avalon.
Spodobała Ci się OpinioLogia lub jej część? Poleć ją innym!

Mówienie, że jako państwo i społeczeństwo z każdym dniem się uwsteczniamy nie jest wcale – moim zdaniem – niczym przesadnym. Wydarzenia w sejmie – skierowanie projektu Komitetu Inicjatywy Ustawodawczej “Stop Aborcji” do dalszych prac – jest dla mnie kolejnym dowodem na to, że mamy do czynienia z regresem intelektualno-moralnym, jaki dotknął społeczeństwo w naszym kochanym kraju nad Wisłą.

Reklamy

Projekt “Stop Aborcji” przewiduje jej całkowity zakaz pod groźbą odpowiedzialności karnej nie tylko dla lekarza, który ją wykonał, ale również dla kobiety, która podjęła decyzję o jej przeprowadzeniu. Czyli dla takich panów, jak Terlikowski czy Dzierżawski ważniejszy jest zarodek niż życie kobiety, która często i gęsto jest matką żyjących dzieci. “Wasza mamusia musi umrzeć, żebyśmy my mieli czyste sumienia” – tak pokrótce można podsumować sposób myślenia tych dwóch panów i im podobnych. Jest to dla mnie barbarzyństwo w czystej postaci. Państwo, które stawia życie poczęte nad życiem rozpoczętym i trwającym jest dla mnie chorym państwem, które w dużym stopniu jest tożsame z państwami totalitarnymi, jakie znamy z XX wieku.

 

Nie wycierajcie sobie twarzy niepełnosprawnymi

Persony pokroju Dzierżawskiego bardzo ochoczo zakaz aborcji utożsamiają z prawem do życia osób niepełnosprawnych. Szkoda tylko, że tak bardzo nie pochylają się nad żyjącymi niepełnosprawnymi – zarówno dziećmi jak i dorosłymi. Z całej wielotomowej “encyklopedii absurdów” zastanawiające jest chociażby to, dlaczego państwo polskie nie zgadza się na przyjęcie Karty Praw Podstawowych, która przemawia na naszą korzyść czy w ogóle, dlaczego do tej pory nie udało się wypracować logicznego systemu wsparcia chociażby w takich obszarach, jak opieka medyczna i rehabilitacja, rehabilitacja społeczna i integracja, praca, edukacja etc.

A co w sytuacji, gdy matka niepełnosprawnego dziecka będzie w ciąży zagrażającej jej życiu? Też pozwolimy jej umrzeć, czy może państwo pozwoli jej żyć, żeby nie zajmować się osobą niepełnosprawną? A może tacy “Terlikowscy” i “Dzierżawscy” zaczną się zajmować tymi ludźmi?

Warto czasami puknąć się w czoło…

Komentarze

Komentarze