Społeczeństwo obywatelskie. Empiryczna analiza na przykładzie Polski

Możesz mnie wspomóc poprzez Fundację Avalon.

Spodobała Ci się OpinioLogia lub jej część? Poleć ją innym!

Społeczeństwo obywatelskie to sieć dobrowolnych powiązań, w które wchodzą obywatele dla realizacji swoich interesów lub uzyskania poparcia dla idei, które wyznają.

Reklamy

Wpis ten otwiera nowy dział OpinioLogii, jakim jest Politologia – stricte merytoryczny punkt widzenia. Serdecznie zapraszam absolwentów kierunku do współtworzenia ze mną tego działu.

Społeczeństwo obywatelskie – istota powiązań

Powiązania, o których napisałem powyżej, zachodzą niezależnie od państwa. Mogą się one przyczyniać do oddziaływania na nie lub być wykorzystane do działań od niego niezależnych. Tego typu działania nie są obliczone na to, że wywołają jakieś posunięcia władz państwowych.

Społeczeństwo obywatelskie jest sferą niewymuszonej aktywności ludzi, która może być traktowana jako narzędzie zmiany społecznej. Mamy więc tutaj do czynienia z aktywnością związaną z określonymi cnotami publicznymi, takimi jak indywidualna wolność, tolerancja, zaufanie, poczucie przynależności do wspólnoty i odpowiedzialność za dobro wspólne.

Warte podkreślenia jest to, iż rozwijało ono się wówczas, gdy jednostka jako podmiot mogła realizować się autonomicznie. Powstaje bowiem w wyniku napięć między sferą polityczną a prywatną.

Idea społeczeństwa obywatelskiego

Wiąże się ona z dwiema tradycjami myśli politycznej, w których jest zakorzeniona: wywodzącej się od arystotelesowskiej politei oraz zapoczątkowanej przez Johna Locke’a w XVII wieku indywidualistycznej tradycji liberalnej.

Oczywistym jest, że pomiędzy tymi dwiema tradycjami występują różnice. Wspólne jest jednak dla nich pojęcie obywatelskości w rozumieniu cnoty arete virtu dobrego obywatela, którą kojarzy się zarówno z obowiązkami obywateli wobec wspólnot, w tym wspólnoty politycznej, jaką jest państwo, jak i wspólnot niższych: regionalnych, lokalnych, rodowych, a także wyższych – np. Wspólnota Europejska.

Dobry obywatel i jego współczesny wizerunek

Współczesny wizerunek dobrego obywatela czerpie z obydwu tradycji i nie daje się dobrze opisać tylko w ramach jednej z nich. Współczesna koncepcja społeczeństwa obywatelskiego, która próbuje godzić obydwie tradycje, implikuje pogląd, że realizacji celów indywidualnych bardziej sprzyja społeczna solidarność i współdziałanie, jak również współdecydowanie, niż zorientowane wyłącznie na własne sprawy. Społeczeństwo obywatelskie stanowi właśnie taką sferę solidarności, współdziałania i współdecydowania, a zarazem napięć i konfliktów, które mogą znaleźć w niej łatwiejsze rozwiązania niż na szczeblu państwowym.

Sfera ta nie jest jednak przeciwstawiana państwu, gdyż pomimo, że jest ona od niego niezależna, to przecież stanowi niejako pośredni szczebel pomiędzy jednostką a nim samym. Poprzez kategorię obywatelstwa pozwala z kolei rozszerzać uczestnictwo na zaangażowanie polityczne, na współdecydowanie o celach i kształcie wspólnoty politycznej, którą obecnie nazywa się państwem.

Współczesna teoria określa społeczeństwo obywatelskie jako takie, które łączy w sobie cechy indywidualizmu i solidarności społecznej, republikańskie cnoty z umiłowaniem indywidualnej wolności.

Społeczeństwo obywatelskie i jego nowa koncepcja

Zgodnie z nową koncepcją społeczeństwa obywatelskiego jest ono sferą organizacji pozarządowych i stowarzyszeń – szczególnie o charakterze ochotniczym. W związku z tym jest ono bardzo bliskie tak zwanego sektora pozarządowego. W ramach nowej koncepcji społeczeństwa obywatelskiego większość debat toczy się o to, czy religia, gospodarka i/lub rodzina powinny być traktowane jako jego część, czy też nie.

Społeczeństwo obywatelskie w Polsce

Przy rozważaniu specyficznej koncepcji społeczeństwa obywatelskiego w Polsce warto zauważyć, że generalnie jego pojawienie się i rozwój stanowi wyraz społecznych i politycznych deficytów konkretnych zbiorowości w określonym czasie oraz świadectwo wysiłku samoorganizujących się obywateli na rzecz lepszego świata, który opiera się na ideach demokracji, tolerancji, autonomii i równości.

Chcąc zdefiniować społeczeństwo obywatelskie w Polsce, należy zatem brać pod uwagę jego specyfikę, która wynika ze społecznych, historycznych, gospodarczych i politycznych uwarunkowań. W państwach Europy Środkowej i Wschodniej szczególnie korzystny grunt dla swego rozwoju znalazła tradycja rozumienia społeczeństwa obywatelskiego wykluczającego instytucje państwowe.

Kontekst historyczny

W części Europy doświadczonej przez komunizm renesans zaktywizowanego społeczeństwa obywatelskiego przebiega w opozycji do jego struktur.

Było ono miarą zdolności stawiania oporu totalitarnemu państwu oraz hasłem politycznego działania. Stawianie oporu przeciwko państwu zaczęło kształtować się w okresie zaborów, kiedy aktywność stowarzyszeniowa stała się instrumentem emancypacji narodowej Polaków. Niemal w każdej dziedzinie aktywności społecznej istotnym czynnikiem motywującym do działań stała się identyfikacja narodowa.

Doświadczenia II wojny światowej, podczas której aktywność społeczna Polaków była generowana w strukturach państwa podziemnego, mogą być traktowane jako kolejny etap tego procesu. Jego kontynuację można zauważyć w strukturach opozycji demokratycznej w komunistycznej Polsce, dzięki którym społeczeństwo obywatelskie wróciło zarówno do dyskusji naukowej, jak i szerokiej debaty publicznej.

Zmiana systemu w Polsce przyniosła pojawienie się przynajmniej niektórych składników społeczeństwa obywatelskiego o bardzo różnym stopniu dojrzałości, trwałości i zdolności do skutecznego oddziaływania na bieg spraw publicznych. Należą do nich przede wszystkim ruchy społeczne, zrzeszenia, wspólnoty oraz rozmaite grupy interesu, jak organizacje pozarządowe, związki zawodowe, stowarzyszenia kulturalne, prasa, niepubliczne szkoły i wyższe uczelnie. Potencjał tych struktur – mierzony liczbą członków organizacji i stowarzyszeń – jest znacznie mniejszy niż w państwach rozwiniętych o długich tradycjach demokratycznych.

Można mówić oczywiście o polskiej specyfice, narodowej odrębności w procesie budowania społeczeństwa obywatelskiego, chociażby na tle innych krajów postkomunistycznych. Rola kościoła i religijność w Polsce jest jedną z najbardziej widocznych cech. Należy ponadto wymienić zaangażowania Polaków w działania na rzecz wolności, gotowość popierania walki o niezależność oraz gotowość do osobistego wsparcia i ponoszenia kosztów tej pomocy.

Podmioty społeczeństwa obywatelskiego w Polsce

Społeczeństwo obywatelskie w życiu społecznym utożsamiane jest z trzecim sektorem. Jego wyodrębnienie jest implikacją podziału na podmioty publiczne i prywatne, a także ze względu na cele działania. Sektor trzeci jest obszarem działań w przestrzeni publicznej, w którym podmioty są prywatne, natomiast realizowane przez nie cele mają charakter publiczny.

Należy stwierdzić jasno, iż rozwój współczesnej demokracji jest możliwy przede wszystkim dzięki temu, że funkcjonują organizacje pozarządowe. Są one niezbędnym elementem społeczeństwa obywatelskiego. Czynią bowiem rzeczywistymi – i jednocześnie wzmacniają – prawa obywateli do uczestniczenia w życiu publicznym. Stwarzają one także możliwość właściwego wypełniania ról społecznych oraz samorealizacji we wszystkich sferach życia.

Zadaniem praworządnego państwa, które opiera się na konstytucji, jest wzmacnianie społeczeństwa obywatelskiego. Państwo o takim modelu ustrojowym powinno gwarantować jego podmiotom podstawowe prawa, a więc:

  • prawa wolności,
  • prawa własności,
  • równość wobec prawa.

Zarówno pod względem prawnym, instytucjonalnym jak i infrastrukturalnym organizacje pozarządowe w Polsce ciągle jeszcze kształtują się w sferze życia publicznego.

Dwa obszary partycypacji obywatelskiej

Pierwszy obszar obejmuje udział w życiu publicznym. Zawarte jest w nim korzystanie z biernego i czynnego prawa wyborczego, przynależność i działalność w partiach politycznych, a także sprawowanie funkcji politycznych.

Drugim obszarem jest natomiast aktywność społeczna w różnych formach. Zakres tutaj jest bardzo szeroki – od sporadycznego podejmowania na rzecz innych po działania o znacznie bardziej sformalizowanym charakterze w organizacjach pozarządowych.

Fundacja Zdrowie Jest Najważniejsze i Fundacja Aktywnej Rehabilitacji jako przykłady sformalizowanej aktywności społecznej

Jak można przeczytać na stronie Fundacji Zdrowie Jest Najważniejsze – www.fzjn.pl w zakładce O fundacji, jej celem jest UJARZMIENIE SPASTYCZNOŚCI.

Fundacja została zarejestrowana w styczniu 2014 r. Powodem założenia FZJN jest słaba dostępność do świadczeń opieki medycznej, w tym m.in. rehabilitacji dla osób po urazach, udarach i innych „przejściach” zdrowotnych głównie neurologicznych. W wielu przypadkach wczesna interwencja lekarska lub rehabilitacyjna jest konieczna do szybkiego powrotu do zdrowia i ograniczenia powikłań – czytamy na stronie FZJN.

Zachęcam do zapoznania się z celami Fundacji. Uważam też, że nie można pominąć jej Fanpage’a. Można się bowiem dzięki temu przekonać, iż jest ona wzorcowym wręcz podmiotem aktywności społecznej o sformalizowanym charakterze.

Drugim – bardzo bliskim memu sercu – przykładem sformalizowanej aktywności społecznej jest Fundacja Aktywnej Rehabilitacji – www.far.org.pl.

Zgodnie z §6 Statutu FAR jej celem jest:

1. aktywizacja społeczna i zawodowa osób niepełnosprawnych, ze szczególnym uwzględnieniem osób poszkodowanych w wypadkach komunikacyjnych z upośledzeniem narządu ruchu poprzez:

a. organizowanie ośrodków i obozów aktywnej rehabilitacji, gdzie uprawiany będzie sport mający na celu zwiększenie aktywności fizycznej i psychicznej osób niepełnosprawnych, jak też współdziałanie w tego rodzaju działaniach z innymi organizacjami;

b. działalność informacyjno-propagandową, polegającą przede wszystkim na rozbudzaniu aktywności życiowej osób niepełnosprawnych;

c. dostarczanie sprzętu rehabilitacyjnego i innych środków niezbędnych do życia i pracy osób niepełnosprawnych;

d. wspieranie osób niepełnosprawnych w przechodzeniu na otwarty rynek pracy;

2. pomoc w przystosowaniu stanowisk pracy do potrzeb osób niepełnosprawnych;

3. szkolenie i doskonalenie zawodowe osób niepełnosprawnych;

4. dostosowanie lokali mieszkalnych i innych obiektów do potrzeb osób niepełnosprawnych;

5. wszelkie inne działania zgodne z duchem niniejszego postanowienia – czytamy na stronie www.far.org.pl.

W tym miejscu polecam także Fanpage regionu warmińsko-mazurskiego Fundacji Aktywnej Rehabilitacji.

Sam otrzymałem wiele dobra od FAR. Poznałem ciekawych ludzi, mam pracę, przeżyłem niezapomniane chwile.

Sporadyczna aktywność społeczna

Występuje ona w sytuacjach nagłych i nieprzewidzianych. Wywołana jest na ogół wydarzeniami, które nie mieszczą się w zbiorze standardowych – a nawet rzekłbym: rutynowych – zachowań społecznych. Może mieć ona podłoże negatywne, budzące sprzeciw społeczny, lub pozytywne, które wywołuje afirmację wśród społeczeństwa, a nawet jego części. Warto tutaj także wspomnieć o społecznościach lokalnych.

Przykładem o podłożu negatywnym jest chociażby aktywność wielu grup społecznych, ale także pojedynczych obywatelek i obywateli, w obronie praworządności – w tym niezależności i niezawisłości sądownictwa.

Dlaczego uważam, że te działania mają podłoże negatywne? Ponieważ ze strony władzy państwowej nastąpił atak na wyżej wymienione wartości, które są wpisane w kod genetyczny społeczeństwa obywatelskiego.

Przykładem o podłożu pozytywnym jest najczęściej pomaganie innym – może mieć ono zarówno charakter lokalny jak i bardziej masowy (nawet na bardzo szeroką skalę).

Z ogromną radością i niewymowną wdzięcznością pragnę podkreślić, że jestem świetnym przykładem sporadycznej aktywności społecznej o podłożu pozytywnym.

W momencie, gdy potrzebowałem pomocy w zakupie specjalistycznego wózka inwalidzkiego, otrzymałem ją od ludzi dobrej woli – w tym od członków swojej rodziny i znajomych. Wzorową postawą obywatelską wykazali się także przedstawiciele władz regionalnych i lokalnych oraz pracownicy tych podmiotów. Dyrekcja, nauczyciele, uczennice, uczniowie oraz ich rodzice ze szkoły, której mam zaszczyt być absolwentem. Lokalne media, osoby związane z FAR oraz cała armia szlachetnych ludzi, którzy obdarowali mnie dobrem.

Pomaganie innym jest cnotą obywatelskości społecznej. Nie można go jednak zaliczać wyłącznie do aktywności sporadycznej. Występuje także aktywność cykliczna lub mieszana. Przykładem tego mogą być liczne (poza wyżej wspomnianymi) fundacje – np. Fundacja Wielka Orkiestra Świątecznej Pomocy, Fundacja TVN „nie jesteś sam”, Fundacja Polsat i wiele innych.

Oczywiście przedmiotem działalności fundacji nie jest wyłącznie pomaganie potrzebującym, co dotyczy aktywności społecznej w ogóle. Przedmiotem troski obywatelek i obywateli mogą być przecież sprawy lokalne (wspólnoty mieszkaniowej, ulicy, osiedla, dzielnicy, miasta czy regionu), społeczeństwa jako całości oraz jego poszczególnych grup, państwa, kontynentu, a nawet świata. Aktywność taka może mieć zatem także charakter i zasięg globalny.

Podam jeszcze tutaj przykład Fundacji im. Stefana Batorego. Jest to niezależna i nieuzyskująca dochodów organizacja pożytku publicznego.

Celem Fundacji Batorego jest wspieranie rozwoju demokracji i społeczeństwa obywatelskiego – społeczeństwa ludzi świadomych swoich praw i obowiązków, angażujących się w sprawy swojej społeczności lokalnej, swojego kraju i społeczności międzynarodowej – czytamy na stronie Fundacji: www.batory.og.pl.

Społeczeństwo obywatelskie w Polsce – kryzys czy nadzieja?

Według mnie nie da się jednoznacznie odpowiedzieć na to pytanie.

Wielu ludzi nie utożsamia aktywności obywatelskiej z udziałem w wyborach powszechnych. Absencja wyborcza dla dużej ilości osób jest raczej powodem do dumy niż do wstydu. Oczywiście są też tacy, którzy nie potrafią utożsamić swojej podmiotowości społecznej – w tym także własnych interesów, które przecież każdy z nas posiada – z daną opcją polityczną dostępną na rynku.

Należy także odnotować fakt, iż politycy są najniżej ocenianą grupą zawodową. Z jednej strony sobie na to zapracowali, jednak z drugiej – przyzwyczailiśmy się do narzekania na politykę i polityków. Wolimy głosować przy stołach, w poczekalniach czy gdziekolwiek indziej – wszędzie, byle nie tylko przy urnach wyborczych. Obniża to jakość samej polityki, ale także i życia społecznego, co z kolei negatywnie wpływa na nasz indywidualny byt. Dzieje się tak nawet wtedy, gdy to uporczywie wypieramy.

Dzisiaj, niestety, obserwujemy politykę państwa, której celem jest ograniczenie społeczeństwa obywatelskiego. Chęć podporządkowania obywateli imperatywom władzy państwowej wywołała kryzys. Paradoksalnie stał się on szansą na trwałą aktywizację oraz zaangażowanie Polek i Polaków na rzecz demokracji. Realną przeszkodą jest nadmierny socjalizm, a wręcz rozdawnictwo państwa. Z jednej strony korumpuje społeczno-politycznie i dezaktywizuje to pewne grupy ludzi, z drugiej zadłuża całe (bez wyjątku) społeczeństwo. Doprowadza to także do alienacji jego znacznej części.

Jest jednak także pewna nadzieja.

Społeczeństwo obywatelskiePikieta Obywateli RP na skwerze podczas Marszu Niepodległości w Warszawie. Na zdjęciu widać pikietujących ludzi z transparentami (na jednym z nich jest dobrze widoczny napis "Konstytucja") oraz uzbrojony oddział policji.
Społeczeństwo obywatelskie
Pikieta Obywateli RP na skwerze podczas Marszu Niepodległości w Warszawie.

Autor: Adrian Grycuk
Źródło: Wikipedia, wolna encyklopedia

Odnowione i zdemokratyzowane ruchy i organizacje społeczne mają bowiem moc przekonywania ludzi do polityczności – niewykluczone, że z czasem pomogą ich zmobilizować do zaangażowania w nowe formacje partyjne – czytamy w felietonie zatytułowanym Społeczeństwo obywatelskie w Polsce. Kryzys czy nowe otwarcie?, który znalazł się na portalu KrytykaPolityczna.pl 19 grudnia 2017 roku.

Zarówno marsze KOD broniące Trybunału Konstytucyjnego jak i czarne protesty przeciwko zaostrzaniu prawa aborcyjnego pobudziło ludzi do działania. Pytanie, ile z tego dzisiaj zostało i jak się to przełoży na przyszłość i jakość państwa?

Żeby jedna była obiecująca, a druga wysoka, nie wystarczy działać tylko reakcyjnie, ale też rutynowo i konsekwentnie. I choć sama rutyna i konsekwencja bywają nudne – zwłaszcza dla ludzi młodych – to i tak nie są one wygórowaną ceną za lepsze państwo oparte na praworządności oraz o niczym nieskrępowane i w zasadzie non stop rozwijające się społeczeństwo obywatelskie.

Przypominajmy sobie o tym za każdym razem, gdy pojawiają się w nas wątpliwości, czy warto uczestniczyć w tych czy innych wyborach.

Uważam, że zawsze warto!

A Wy jak uważacie?

Możecie wyrażać swoje opinie w komentarzach poniżej lub po prostu napisać własny felieton na łamach OpinioLogii. Instrukcja, jak to zrobić – wraz z filmem – cały czas jest do Waszej dyspozycji.

Zachęcam do współtworzenia ze mną grupy na Facebooku o nazwie – bo jakżeby inaczej – Politologia – stricte merytoryczny punkt widzenia. Zapraszam także do śledzenia Fanpage’a OpinioLogii – www.facebok.com/opiniologia.

 

Literatura:

W. Bokajło, A. Wiktorska-Święcka (red.), Europa obywateli. Polskie społeczeństwo obywatelskie in actu, Oficyna Wydawnicza ATUT.

Internet:

Społeczeństwo obywatelskieeRegion

Społeczeństwo obywatelskie w Polsce. Kryzys czy nowe otwarcie?, portal KrytykaPolityczna.pl z 19 grudnia 2017 roku

Strona Fundacji Aktywnej Rehabilitacji – www.far.org.pl

Strona Fundacji im. Stefana Batorego – www.batory.og.pl

Strona Fundacji Zdrowie Jest Najważniejsze – www.fzjn.pl

Foto:

Pikieta Obywateli RP na skwerze podczas Marszu Niepodległości w Warszawie

Autor: Adrian Grycuk
Źródło: Wikipedia, wolna encyklopedia

Komentarze

Komentarze