Bańka algorytmów, która nami rządzi. Kto wybiera Twoją muzykę?

Możesz mnie wspomóc poprzez Fundację Avalon.

Spodobała Ci się OpinioLogia lub jej część? Poleć ją innym!

Bańka algorytmów to pojęcie, które zdominowało naszą codzienność, choć rzadko zdajemy sobie sprawę z tego, jak szczelnie nas otacza. Kiedy ostatnio odkryłeś nowy zespół, przekopując się przez sterty zakurzonych płyt w sklepie muzycznym, albo słuchając audycji radiowej, której prowadzący puścił coś zupełnie nie w Twoim stylu? Jeśli Twoja odpowiedź brzmi nie pamiętam, witaj w klubie. W kategorii Rzeczy, które myślą za nas, niekwestionowanym królem jest dziś bezduszny kod.

Reklamy

Tego felietonu możecie wysłuchać w formie audiobooka:

Kanał YouTube: Wojciech Kaniuka – społecznie

Przeczytajcie także: Człowiek vs. CAPTCHA – kto tu naprawdę udaje robota?

Wygoda jako pułapka idealna

Wygoda to słodka, ale niebezpieczna pułapka. Logujemy się do serwisu streamingowego i na dzień dobry dostajemy playlistę Odkryj w tym tygodniu. Włączamy Netflixa i zanim zdążymy pomyśleć, widzimy sekcję Polecane dla Ciebie z dopasowaniem na poziomie 98 proc. Technologia z chirurgiczną precyzją wyręcza nas w procesie decyzyjnym.

Teoretycznie oszczędza to nasz czas i energię mentalną, eliminując ryzyko trafienia na artystycznego gniota czy nudny film. Ale czy na pewno na tym zyskujemy? Bańka algorytmów sprawia, że przestajemy szukać. Stajemy się biernymi konsumentami treści, które zostały już wstępnie przetrawione przez cyfrowe sito. Zamiast odkrywcami, stajemy się pasażerami w autonomicznym samochodzie, który zawsze wiezie nas tą samą, bezpieczną trasą.


Reklamę na OpinioLogii możesz mieć, pisząc do mnie na adres: reklama@opiniologia.pl


A jeśli chcesz wspomóc rozwój OpinioLogii, możesz to zrobić w systemie PayPal – paypal.me/opiniologia


Bańka algorytmów jako zabójca przypadkowości

Systemy rekomendacyjne są zaprojektowane z jednym, cynicznym celem: byśmy zostali w aplikacji jak najdłużej (tzw. retencja użytkownika). Dlatego serwują nam to, co jest matematycznie zbliżone do tego, co już znamy i lubimy. Mechanizm jest prosty:

  • Jeśli obejrzałeś dwa mroczne kryminały ze Skandynawii, dostaniesz dziesięć kolejnych.

  • Jeśli polubiłeś rocka z lat 80., system nie zaryzykuje podrzucenia Ci współczesnego jazzu czy awangardowej elektroniki.

W ten sposób rzeczy, które myślą za nas, budują wokół nas szczelny mur. Nasz gust przestaje ewoluować, kostnieje. Kręcimy się w kółko w strefie komfortu, tracąc to, co w kulturze najpiękniejsze i najbardziej rozwijające – element zaskoczenia, błędu i serendipity (szczęśliwego trafu). Bańka algorytmów skutecznie filtruje wszelki dysonans poznawczy, który mógłby nas zmusić do refleksji lub zmiany perspektywy.

Bańka algorytmów

Bańka algorytmów

Iluzja nieskończonego wyboru

Żyjemy w paradoksie. Mamy dostęp do dziesiątek milionów utworów i tysięcy filmów na wyciągnięcie kciuka. A jednak statystyki pokazują, że wszyscy oglądamy i słuchamy tego samego. Algorytmy homogenizują kulturę, tworząc efekt globalnej wioski, w której wszyscy nucą tę samą melodię z TikToka.

Podpowiadają nam hity, które już są popularne (bo to bezpieczny zakład), spychając niszowych, trudniejszych lub po prostu innych twórców w cyfrowy niebyt. To samospełniająca się przepowiednia: to, co jest promowane, staje się popularne, a to, co popularne, jest jeszcze bardziej promowane. W tym ekosystemie nie ma miejsca na anomalię, która mogłaby przebić ścianę, jaką tworzy bańka algorytmów.

Czas na cyfrowy bunt

Czy jesteśmy skazani na dyktaturę kodu? Niekoniecznie. Może warto czasem przeprowadzić mały bunt maszyn i odzyskać sprawczość nad własnym gustem? Oto jak możesz to zrobić:

  1. Wyloguj się: spróbuj poszukać treści w trybie incognito lub bez logowania, by zobaczyć, co świat ma do zaoferowania poza Twoim profilem.

  2. Kliknij w błąd: celowo wybierz film lub płytę, która kompletnie do Ciebie nie pasuje. Zmyl system.

  3. Wróć do ludzi: zapytaj znajomego, barmana czy bibliotekarza o polecenie, zamiast ufać sztucznej inteligencji. Człowiek potrafi wyczuć kontekst, którego maszyna nie zrozumie.

Nie pozwólmy, by technologia zwolniła nas z myślenia, krytycznego spojrzenia i naturalnej ciekawości świata. Prawdziwa sztuka, emocje i zachwyt często czekają tam, gdzie nie sięga bańka algorytmów.

A jakie są Wasze przemyślenia na temat bańki algorytmów?

Napiszcie o tym w komentarzach poniżej i na Fanpage’u OpinioLogii – www.facebook.com/opiniologia. 🙂


Grafika

Bańka algorytmów, która nami rządzi. Kto wybiera Twoją muzykę?

Zdjęcie tytułowe: Więzień własnych preferencji

To zdjęcie doskonale ilustruje główną koncepcję artykułu. Przedstawia osobę fizycznie uwięzioną wewnątrz przezroczystej bańki algorytmów, zbudowanej z ikon mediów społecznościowych i przycisków rekomendacji. Użytkownik w środku jest całkowicie pochłonięty treściami na tablecie, które są idealnie dopasowane do jego gustu, podczas gdy różnorodny, fizyczny świat kultury (płyty winylowe, książki, plakaty) unosi się poza jego zasięgiem, zamazany i ignorowany.

Zdjęcie w treści: Fabryka homogenicznej kultury

Drugie zdjęcie przedstawia zautomatyzowaną linię produkcyjną, na której algorytm (robotyczne ramię) masowo rekomenduje identyczne, szare pudełka z treściami LIKE. W kontraście do tego, unikalna, kolorowa płyta winylowa jest odrzucana do kosza z napisem NISZA / ZIGNOROWANE. To mocna metafora tego, jak algorytmy promują popularne hity kosztem różnorodności.

Zdjęcia wygenerowane przez AI.

Komentarze

Komentarze