Poświęceni hipokryci

Możesz mnie wspomóc poprzez Fundację Avalon.
Spodobała Ci się OpinioLogia lub jej część? Poleć ją innym!

Obok szczytu NATO Światowe Dni Młodzieży były niewątpliwym prezentem wizerunkowym dla obecnie rządzących naszym krajem. Nie byłem bacznym obserwatorem tych wydarzeń, nie zamierzam jednak ich bagatelizować. Jeżeli młodzi ludzie twierdzą, że przeżyli coś wspaniałego i niesamowitego, to na pewno jest to zgodne z prawdą. Należy im tego pogratulować i najlepiej cieszyć się razem z nimi.

Reklamy

Niezgodne z prawdą jest dla mnie natomiast to, co z czysto formalnego punktu widzenia było, niestety, nieuniknione: obecność “elity” rządzącej na spotkaniach z Franciszkiem. Andrzej Duda i Beata Szydło byli pierwszymi do pochylania głów po błogosławieństwo Ojca Świętego i zarazem ostatnimi do realizacji jego przesłania.

Bardzo wyraźne było przesłanie papieża Franciszka w kwestii uchodźców i emigracji. Stwierdził on bowiem jasno, że obok chęci pomocy Polakom w powrocie z emigracji należy także być gotowym do przyjęcia ludzi, którzy uciekają od wojny i głodu.

Tego typu wystąpień papieża było więcej podczas ŚDM. Temat ten opisuje Jarosław Makowski w Newsweek.pl (Franciszek o uchodźcach – Opinie – Newsweek.pl. [w]: http://www.newsweek.pl/opinie/franciszek-o-uchodzcach,artykuly,394652,1.html, stan na dzień: 1.08.2016). Odpowiedzią rządzących były jedynie kłamstwa i manipulacje. Zaklinanie rzeczywistości, której zakląć w żaden sposób niepodobna.

I nie chodzi wcale o to, że jestem gorącym zwolennikiem przyjmowania uchodźców. Problem, na który chcę zwrócić uwagę to fakt, że władze polskie nie mają na świecie partnera do rozmowy nawet w osobie papieża Franciszka.

ŚDM nie wzbudziły we mnie takiego entuzjazmu jak wśród innych, gdyż wiem, co czeka Polskę po ich zakończeniu – i na pewno nie będzie to festiwal radości i braterskiej miłości. Rozmodlony notariusz Jarosława Kaczyńskiego niejako “w obecności” Ojca Świętego dokonuje zamachu na trójpodział władzy w Polsce, podpisując kolejną ustawę o TK, która go de facto sprowadza do zera w naszym systemie prawnym (i to bez zmiany konstytucji).

A to dopiero początek przebudowy Polski. “Ewangelia” Jarosława Kaczyńskiego narzuci nam nowy ład i porządek, które będą bardzo dalekie zarówno od nauczania Franciszka jak również istoty demokratycznego państwa prawa.

Władza bowiem, która nie szanuje nawet Powstańców Warszawskich, nie cofnie się przed niczym. Dla niej nie ma żadnych wartości i świętości.

Komentarze

Komentarze