Polityka autorytarna próbuje wykończyć niezależną kulturę. To się nie uda!

Możesz mnie wspomóc poprzez Fundację Avalon.
Spodobała Ci się OpinioLogia lub jej część? Poleć ją innym!

Polityka autorytarna próbuje wykończyć niezależną kulturę. To się nie uda! I całe szczęście. Kultura musi być bowiem recenzentem aktualnych wydarzeń – w tym także politycznych, a właściwie przede wszystkim ich!

Reklamy

Gruba skóra w polityce – standard i fałsz jednocześnie

W demokratycznym państwie prawa standardem jest to, że artyści wszelkiej profesji poprzez swoją działalność w mniej lub bardziej dosadny sposób recenzują poczynania polityków. Robią to w bardziej lub mniej bezpośredni sposób, mogą na tym zyskać lub stracić w oczach swoich odbiorców – bardziej lub mniej wiernych. Poza nimi, nikt jednak nie może oceniać ich zaangażowania politycznego. Każdy, kto chce na serio funkcjonować w polityce, musi mieć grubą skórę – być odpornym na krytykę, złośliwości, ośmieszanie i uszczypliwości zwłaszcza wtedy, gdy pochodzą one ze świata artystycznego.

Muzyka, film, malarstwo czy kabaret są bowiem wentylami doprowadzającymi świeże powietrze społeczeństwu, które jest przyduszane gęstą atmosferą, wytwarzaną przez polityków. W demokracji na sto procent czymś oczywistym i zupełnie naturalnym jest fakt, że najbardziej narażona na cenzurę – tak ze strony artystów, jak i pozostałej części społeczeństwa – jest przede wszystkim ekipa rządząca, choć opozycji owa cenzura także nie omija. Politycy w demokratycznym państwie prawa mają obowiązek posiadania tzw. grubej skóry, gdyż jest to po prostu standardem.

Gdy jednak owej grubej skóry politykom zabraknie i zaczynają oni cenzurować świat artystów, znaczy to wówczas, że skończyła się wolność słowa, a wraz z nią demokracja.

Kurski wykończył KFPP w Opolu

Dowodem na to, że demokracja, a już niezależna kultura na pewno, się kończy jest fakt, że funkcjonariusz partyjny Jacek Kurski, który stoi na czele propagandowej telewizji reżimowej wykończył największe wydarzenie kulturalno-rozrywkowe w kraju, które ponad reżimami i ponad podziałami politycznymi potrafiło przetrwać więcej niż pół wieku – Krajowy Festiwal Piosenki Polskiej w Opolu.

Był ogromnym wydarzeniem za czasów PRL-u oraz wolnej Polski. Wykończyła go władza, która wolnością się brzydzi. Wolnością myślenia, wyznania, sumienia oraz tą jakże specyficzną – wolnością artystyczną. W chorym państwie chorych ludzi nikt nie ma bowiem prawa mieć innego spojrzenia na świat niż ojciec narodu i jego polityczne eunuchy.

Ta władza w celu samozadowolenia –  bez względu na konsekwencje dla społeczeństwa, którego de facto nie uznaje – niszczy bowiem wszystko, co pozostało po innych – gorszym sorcie.

Kultura jednak broni swojej niezależności

Mamy na szczęście jeszcze – póki co – niezależne media komercyjne, które są realną alternatywą dla pisowskiej propagandy. Pokazał to chociażby tegoroczny Polsat SuperHit Festiwal – a szczególnie kabareton, który był dla artystów świetną okazją do tego, aby na swój sposób podsumowali oni bieżącą sytuację w Polsce.

I doskonale im to wyszło.

Przykładem może być chociażby brawurowo wykonany monolog przez Jarosława SadzęKabaretu Skeczów Męczących. Portal naTemat.pl cytuje fragment tegoż skeczu, który jest nawiązaniem do kultowych występów Bohdana Smolenia z czasów PRL.

Ale oni sobie dobrze zrobili tą telewizją! Jakby Hitler miał taką telewizję, to byśmy do dzisiaj nie wiedzieli, że w ogóle była jakaś wojna!

Mam tutaj wypis. Podpisano: Andrzej Duda. Co? Ja niczego nie podrabiałem, przecież on wszystko podpisuje!

Te i inne stwierdzenia wywołały ogromny zachwyt i aplauz wśród widowni.

Jerzy Kryszak zawsze w formie

Nie zawiódł także (dla mnie zdecydowanie Pan) Jerzy Kryszak, na którego można liczyć… Praktycznie od kiedy pamiętam. W sposób brawurowy wykonał on satyryczną piosenkę Marionetki.

Szkoda więc festiwalu w Opolu, jednak lepsze jest dla niego zniknięcie niż bycie kolejną tubą propagandową chorej, autorytarnej władzy Kaczyńskiego, w którą dmucha jeden z jego politycznych eunuchów – Jacek Kurski. Dopóki istnieje względna wolność i komercyjne telewizje, Opole – bardziej lub mniej udanie – da się zastąpić.

Pytanie tylko, czy i jak długo będą one jeszcze istniały?

Komentarze

Komentarze