PiS chce znieść głosowanie korespondencyjne. Gardzi w ten sposób niepełnosprawnymi wyborcami, skazując nas na przymusową alienację i absencję wyborczą.
Dyktator Kaczyński i jego dwór politycznych eunuchów po raz kolejny pokazują, w jak głębokim poważaniu mają prawa, wolności i swobody niepełnosprawnych Polek i Polaków. Zamiast w coraz większym stopniu integrować ze społeczeństwem, coraz bardziej się nas od niego izoluje, odbierając prawo do aktywności społecznej – w tym także wyborczej.
Odebranie głosowania korespondencyjnego częścią większego planu
Odebranie głosowania korespondencyjnego Polkom i Polakom z niepełnosprawnością to zaledwie część politycznego planu, jakim jest przejęcie samorządu terytorialnego przez władzę, która jest mutacją komunizmu i faszyzmu w XXI wieku. Nie jest to co prawda tak bardzo rozrośnięta postać obu tych totalitaryzmów, które znamy z historii XX wieku – jesteśmy jednak na dobrej drodze ku temu.
Możliwość głosowania korespondencyjnego wprowadziła ustawa z dnia 5 stycznia 2011 r. – Kodeks wyborczy (Dz.U. 2011 nr 21 poz. 112). Kodeks przewiduje ją dla dwóch grup wyborców: niepełnosprawnych o znacznym lub umiarkowanym stopniu niepełnosprawności w rozumieniu ustawy z dnia 27 sierpnia 1997 r. o rehabilitacji zawodowej i społecznej oraz zatrudnianiu osób niepełnosprawnych oraz osób przebywających za granicą – czytamy na portalu Infor.pl.
Dzięki temu my – niepełnosprawni możemy (jeszcze póki co) aktywnie uczestniczyć w życiu społeczno-politycznym. Nie pasujemy jednak do wizji idealnego państwa, jaką w swoim umyśle uroił sobie Jarosław Kaczyński. Ci, co nie wiedzą, co mam na myśli niech sobie przypomną, jak żyło się osobom niepełnosprawnym w czasach Polskiej Rzeczpospolitej Ludowej.
Utopijne państwo nie jest dla ludzi niepełnosprawnych
A jeżeli nie pamiętają bądź po prostu nie znają tych realiów z racji daty urodzenia, to niech zapytają o nie swoich rodziców, dziadków, a może i pradziadków, lub sięgną po obiektywne źródła historyczne czy masowej kultury.
Osoba niepełnosprawna nie pasuje do utopijnego państwa, jakie uroił sobie i konsekwentnie (bez większych przeszkód) wprowadza Jarosław Kaczyński. Za chwilę PiS położy łapę na organizacjach pozarządowych – również na tych, które nam pomagają – i wówczas już całkiem będzie pozamiatane.
Zamożnym beneficjentom 500 Plus i ojcu Rydzykowi gratuluję świetnego samopoczucia.
Foto: Richard Revel – Public Domain Pictures.net
Wpis ukazał się także na portalu Opiniolog.
Komentarze