Niepełnosprawność społeczna i filozoficzna. Definicje istniejące i nowe

Możesz mnie wspomóc poprzez Fundację Avalon.

Niepełnosprawność społeczna i filozoficzna

Spodobała Ci się OpinioLogia lub jej część? Poleć ją innym!

Niepełnosprawność społeczna i filozoficzna. Czy takie pojęcia w ogóle istnieją? A jeśli tak, to w jaki sposób należy je definiować? Sprawdźmy to.

Reklamy

Niepełnosprawność społeczna – różne definicje

Społeczeństwo stwarza osobom z niepełnosprawnościami określone warunki, które mają różny charakter. Tak – w dużym uproszczeniu – można zdefiniować niepełnosprawność społeczną (ang. disability).

Do warunków tych należy zaliczyć chociażby dostosowanie transportu czy budownictwa do potrzeb osób z niepełnosprawnościami.

Nie jest to jednak jedyna definicja.

Rozwiązania prawne w trzech wybranych krajach

Wielkiej Brytanii poprzez Disability Discrimination Act – Prawo Dyskryminacji Niepełnosprawnych niepełnosprawność została zdeklarowana w sensie medycznym jako pewnego rodzaju warunki, które ograniczają codzienną aktywność. Wskazuje się w tym miejscu jednak na potrzebę korekty. Dotyczy to w szczególności pracodawców, którzy swój sposób działania muszą dostosować do potrzeb wynikających z modelu niepełnosprawności socjalnej.

Tak na marginesie, termin Prawo Dyskryminacji Niepełnosprawnych budzi we mnie pewien niesmak. Uważam bowiem, że brzmienie nazwy tego aktu prawnego może sugerować coś zupełnie przeciwnego niż on sam zakłada.

Ale może niepotrzebnie czepiam się szczegółów…

Jak podaje Wikipedia, wolna encyklopedia, w Stanach Zjednoczonych cywilna odpowiedzialność dotycząca osób z niepełnosprawnościami została unormowana poprzez Americans with Disabilities Act of 1990 – ang. Akt Amerykanie z Niepełnosprawnościami z 1990 r.

Traktuje on dyskryminację osób z niepełnosprawnościami na równi z dyskryminacją rasową, ze względu na płeć, pochodzenie czy wyznanie. Określa to Civil Rights Act of 1964 – ang. Akt Prawo Cywilne z 1964 r. Nie zostały nim objęte alkoholizm i transseksualizm.

Polska za obowiązującą przyjęła definicję, którą opracował Zespół przy Pełnomocniku Rządu ds. Osób Niepełnosprawnych. Według niej za osobę niepełnosprawną uznaje się każdego człowieka, którego stan zdrowia fizycznego lub psychicznego trwale lub długotrwale utrudnia, ogranicza lub uniemożliwia udział w stosunkach społecznych, a także wypełnianie ról zgodnie z przyjętymi kryteriami i obowiązującymi normami.

Niepełnosprawność społeczna i filozoficzna. Czy ta druga w ogóle istnieje?

Niepełnosprawność społeczna i filozoficzna
Niepełnosprawność społeczna i filozoficzna

Źródło: Pixbay.com

Nie znalazłem niczego, co można byłoby uznać za definicję niepełnosprawności filozoficznej.

Czy to jednak zamyka temat?

Uważam, że nie.

Jeśli coś nie istnieje, to warto to stworzyć – a przynajmniej podjąć się takiej próby. Być może będzie ona nieudana, lub nie do końca udana, ale trudno… Nikt mnie za to nie zamknie… Chyba… 😉

Za niepełnosprawność filozoficzną uważam sposób postrzegania jej w trzech różnych wymiarach: osobistym, rodzinno-społecznym oraz polityczno-prawnym.

Wymiar osobisty

To jest nic innego, jak świadomość własnej inności, własnych ograniczeń i stosunek do nich. Biorę oczywiście poprawkę na to, iż niektóre rodzaje, a niekiedy nawet stopnie, niepełnosprawności tenże stan świadomości mogą, ale i nie muszą, wykluczać. Myślę tutaj chociażby o różnego rodzaju chorobach psychicznych czy upośledzeniach umysłowych. Nie można jednak przyjmować tego za regułę. Istnieją bowiem ludzie, u których świadomość posiadania choroby psychicznej, a nawet upośledzenia umysłowego, występuje. I nie można tutaj chyba mówić o jakiejkolwiek mniejszości. Takie jest przynajmniej moje indywidualne odczucie w tej materii.

Druga kwestia jest taka, że – w wyniku danego rodzaju i stopnia niepełnosprawności – osoby nią dotknięte niejako z automatu uważa się za chore psychicznie i/lub upośledzone umysłowo. Występuje to zwłaszcza wtedy, gdy taki człowiek pozbawiony jest tradycyjnych możliwości komunikacyjnych – mówi bardzo niewyraźnie lub w ogóle. W tym miejscu szczególnie polecam film Chce się żyć w reżyserii Macieja Pieprzycy. Może to mieć także miejsce chociażby przy występowaniu Odruchu Morospastyczności.

Wymiar osobisty niepełnosprawności filozoficznej to ten, w którym decydujemy o naszej podmiotowości, biorąc pod uwagę nasze ograniczenia i niedoskonałości – bariery wewnętrzne, które w nas tkwią. I pomimo tych barier chcemy działać: zdobywać wykształcenie, pracować, zakładać rodziny i podejmować się wszelkich innych ról społecznych – w tym także publicznych.

Wymiar rodzinno-społeczny

W sytuacjach pozytywnych i unormowanych wspomaga on wymiar osobisty, w negatywnych zakłóca jego poprawne funkcjonowanie.

Pominę tutaj sytuacje patologiczne, gdzie osoba z niepełnosprawnością jest zaniedbywana, a w niektórych przypadkach nawet i poniżana. Trzeba bowiem przyjąć do wiadomości, że i one mają w życiu miejsce. Na pewno nie chcę ich bagatelizować. Niewątpliwie tutaj ogromną rolę ma do odegrania pomoc społeczna, z którą w naszym kraju – najdelikatniej rzecz ujmując – bywa bardzo różnie.

Skupiłbym się bardziej na sytuacji, gdzie występuje nadopiekuńczość w stosunku do osoby z niepełnosprawnością – dotyczy to w szczególności jej rodziców.

Powtórzę w tym miejscu coś, o czym już pisałem na OpinioLogii we wpisie Osoba niepełnosprawna a grupy i role społeczne z 5 kwietnia 2016 roku.

Bardzo ważne są tutaj takie wartości, jak: wolność osobista, godność, samodzielność, swoboda decydowania o sobie samym czy niezależność. W rodzinach osób niepełnosprawnych mamy najczęściej do czynienia ze strachem i nadopiekuńczością ze strony najbliższych.

O ile w przypadku małych dzieci jest to czymś w zasadzie nieodczuwalnym i powszechnie akceptowalnym, o tyle w sytuacji dorosłych niepełnosprawnych nadmierna opiekuńczość i wieczny strach o nie postrzegane są przez te osoby jako swoisty zamach na wyżej wymienione wartości.

Rodzi to z jednej strony poczucie poniżenia, zmęczenia psychicznego i frustracji u samego niepełnosprawnego, z kolei przez jego najbliższych odbierane jest to jako brak wdzięczności i niedocenienie ich wysiłku w opiece nad nim.

Wymiar społeczny

Niepełnosprawność filozoficznawymiarze społecznym ukazuje, moim zdaniem, dwie kwestie. Pierwsza ma charakter personalny, który mówi nam o postawie samego człowieka z niepełnosprawnością. Chodzi o to, na ile my sami jesteśmy gotowi integrować się z bliższym i dalszym otoczeniem, ujmując to nieco kolokwialnie – wychodzić do ludzi.

Według mnie decydują o tym dwa rodzaje barier – wewnętrzne i zewnętrzne. Pisałem już o tym wtedy, gdy uzasadniałem sens powstania OpinioLogii.

Barierą wewnętrzną może być chociażby niska samoocena i samoakceptacja u osoby z niepełnosprawnością. Jest to także pewien rodzaj strachu przed kontaktami z ludźmi. Jak ktoś zareaguje na moją niepełnosprawność? Wiadomo, że u jednych jest ona mniej, a u innych bardziej specyficzna.

Barierami zewnętrznymi są przede wszystkim te, które tkwią w innych ludziach – są to ich bariery wewnętrzne. Wynikają one z niskiego poziomu wiedzy na temat niepełnosprawności, którą posiada społeczeństwo. W ten sposób rodzą się stereotypy, którymi ludzie nią dotknięci są obarczani.

Powyższy stan rzeczy jest implikacją niskiego wciąż poziomu edukacji społecznej, choć wiele organizacji pozarządowych wkłada ogrom wysiłku w to, żeby było po prostu lepiej – i to nie tylko w tej materii… W bardzo wielu różnych materiach.

Napotykają one jednak na miliony różnych przeszkód, które mają charakter systemowy. I tutaj należy przejść do kolejnego wymiaru niepełnosprawności filozoficznej.

Wymiar polityczno-prawny

Rozumiem przez niego kompleksowe podejście państwa, tworzących go instytucji oraz klasy politycznej, która nimi rządzi, do aspektu niepełnosprawności, jaki występuje w społeczeństwie.

Patrząc na powyższe ze stricte ideologicznego, a nawet doktrynalnego, punktu widzenia, stwierdzam, że można wyróżnić dwa modele mentalne.

Model socjalno-izolacyjny, w którym stawia się na dawanie osobom niepełnosprawnym niewielkich świadczeń socjalnych. Co pewien, stosunkowo krótki czas są one podwyższane, jednak nie na tyle, aby mogły gwarantować nam pełną podmiotowość i bezpieczną przyszłość. Mam tutaj oczywiście na myśli bezpieczeństwo bytowe.

Nadal w oczach rządzących nie jesteśmy grupą społeczną, której opłaca się dawać żywą kasę z politycznego punktu widzenia. A już na pewno nie w takiej skali, jakiej się oczekuje. Pokazały to doskonale wydarzenia mijającego roku. Partie konserwatywne, w tym skrajne, wolą izolować nas od społeczeństwa niż z nim integrować i aktywizować. Dobitnym tego przykładem jest wyrugowanie uczniów z niepełnosprawnościami ze szkół.

W przypadku modelu liberalnego (wolnościowego) stawia się na aktywizację osób z niepełnosprawnościami we wszelkich możliwych wymiarach życia: edukacja, praca, kultura i rozrywka, życie publiczne – w wymiarze czynnym i biernym, życie rodzinne – w tym możliwość zakładania własnej rodziny etc.

Działania skupione w niniejszym modelu dążą do osiągnięcia powyższych celów. Są one zawarte w postulacie #ZaNiezależnymŻyciem, w którym mówi się chociażby o mieszkaniach wspomaganych, świadczeniach kompensacyjnych z tytułu niepełnosprawności w miejsce renty socjalnej czy komunikacji alternatywnej.

Najważniejszym jednak dla mnie jest postulat wprowadzenia i upowszechnienia usługi Asystenta Osobistego Osoby Niepełnosprawnej.

Dla mnie – i wiem, że nie tylko dla mnie – jest to kwestia jakości i sensu życia. Wolność i godność osobista. Niezależność, samodzielność (jeśli jest ona nawet specyficznie pojmowana), prawo o decydowaniu o sobie w każdym momencie życia. Są to wartości, których nie można się wyzbyć i których nie można nikogo pozbawiać, a państwo i społeczeństwo mają obowiązek zapewnić je każdemu z nas.

Niepełnosprawność społeczna i filozoficzna. Meritum

Są to wzajemne relacje między stanem obecnym a oczekiwanym w aspekcie niepełnosprawności, która jest jednocześnie pojęciem medycznym, prawnym i socjologicznym.

Ciekawi mnie, czy moje spojrzenie na niepełnosprawność społeczną, a zwłaszcza filozoficzną, jest dla Was do przyjęcia. Czy uważacie, że tworzenie tego typu definicji ma w ogóle sens?

Dajcie, proszę, znać co o tym sądzicie.

Komentarze poniżej oraz grupa K(U)LAWE ŻYCIE Niepełnosprawnych są do Waszej dyspozycji.

Zapraszam również na Fanpage OpinioLogii – www.facebook.com/opiniologia.

Źródło: Wikipedia, wolna encyklopedia

Foto: Pixbay.com

Komentarze

Komentarze