Andersenowie 2018 i 2019 roku. Kto opowiada największe bzdury?

Możesz mnie wspomóc poprzez Fundację Avalon.

Andersenowie 2018 i 2019 roku

Spodobała Ci się OpinioLogia lub jej część? Poleć ją innym!

Andersenowie 2018 i 2019 roku to swoiści bajkopisarze, którzy kompletnie są oderwani od rzeczywistości, a w zamian wciskają nam własne utopie.

Reklamy

Są to osoby, sytuacje oraz wydarzenia, które kreują lub do powstawania których walnie się przyczyniają.

Andersenowie 2018 i 2019 roku kontra niepełnosprawni

Jeżeli ktoś myśli, że życie osób z niepełnosprawnościami jest miodem i mlekiem płynące, to się grubo myli. Jak już pisałem w maju ubiegłego roku, protest osób niepełnosprawnych i ich opiekunów obnażył prawdziwy stosunek władzy do naszych problemów i potrzeb.

Podłość i upokorzenie

Tak, oczywiście w wielkim skrócie, podsumowałbym stosunek polityków PiS do protestu i całego środowiska osób z niepełnosprawnościami. Świadczą o tym liczne manipulacje, odcinanie od wind i toalet oraz zasłanianie kotarą przed delegacjami zagranicznymi.

Hans Christian Andersen czyta książkę na ławce,. na której leży przedmiot przypominający drugą książkę. Obok stoi kaczka i się na niego patrzy.Rzeźba w Central Parku
Andersenowie 2018 i 2019 roku
Hans Christian Andersen – rzeźba w Central Parku
Źródło: Pixbay.com – użytkownik Ronile

Nie wolno zapominać także o licznych atakach werbalnych, które miały miejsce.

Poseł Jacek Żalek, wiceprezes klubu parlamentarnego PiS, zarzucił właśnie rodzicom dzieci niepełnosprawnych, że „traktują je jak żywe tarcze” i dodał, że „jeśli na oczach całej Polski można traktować [dzieci – przyp. red.] jak zakładnika do realizacji swoich partykularnych interesów, to w zaciszu domów tak samo może być”. Albo gorzej „jeśli trafią się rodzice zwyrodnialcy” – czytamy na portalu Newsweek Polska.

Słychać było także o tym, że znalazłaby paragraf na tych rodziców, którzy przetrzymują swoje dzieci w Sejmie. To już posłanka PiS Bernadeta Krynicka, która zarzuciła rodzicom wykorzystywanie i manipulowanie niepełnosprawnymi dziećmi.

Sęk w tym, że nie były to już dzieci, lecz osoby pełnoletnie, które miały szanownej pani poseł bardzo wiele do przekazania. Krynicka uciekła i rzuciła tylko dziennikarzom, że „nie są to dla niej partnerzy do rozmowy” – przypomina cytowana już wyżej Aleksandra Pawlicka z 
portalu Newsweek Polska.

Tego typu incydentów było znacznie więcej. Pokazały one, że osoby z niepełnosprawnościami nadal nie są zbyt silną grupą społeczną – bynajmniej nie na tyle, aby obecna władza chciała się na serio nami przejmować.

Kluczowym jest nadal dla mnie podejście rządzących do idei i postulatów niezależnego życia – w tym wprowadzenia asystencji osobistej. Niby mają pojawić się na ten cele pieniądze w ramach Funduszu Solidarnościowego, który został uruchomiony z początkiem 2019 roku.

Środki z Funduszu Solidarnościowego oraz pieniądze unijne miałyby także zacząć wspierać usługi asystenta osoby z niepełnosprawnością – czytamy na portalu niepelnosprawni.pl.

Jak już napisałem wcześniej na profilach społecznościowych OpinioLogii, mam nadzieję, że jest to adresowane do osób z niepełnosprawnościami zamieszkałych na terenie całej Polski, a nie tylko z wybranych terenów.

Andersenowie 2018 i 2019 roku nie są wcale krystalicznie uczciwi i empatyczni

Andersenowie 2018 i 2019 roku mają na swoim koncie aferę KNF. Jej istotę opisałem w żołnierskich słowach na Fanpage’u OpinioLogii 11 grudnia 2018 roku, gdy polecałem rozmowę Tomasza Lisa z Kazimierzem Marcinkiewiczem.

Obnażyła ona dalsze liczne patologie, które tworzy partia rządząca i związani z nią ludzie. Nie są oni wcale skromni, wcale uczciwi ani tym bardziej empatyczni – chyba, że w stosunku do swoich.

Andersenowie 2018 i 2019 roku są skorumpowani

Nepotyzm, korupcja polityczna, upolitycznienie znacznej części Kościoła Katolickiego w Polsce, w tym miliony płynące do Torunia – to wszystko daje nam jasny obraz degrengolady, która coraz bardziej dławi nasz kraj.

Sprawa zarobków w NBP to kolejny dowód na to, że Polska w coraz większym stopniu staje się prywatnym folwarkiem Jarosława Kaczyńskiego i jego kompanów.

A jeśli dorzucimy do tego multimedialne ławki Błaszczaka za cztery miliony złotych, które otwierają długą listę wydatków na cele i potrzeby pierwszego stopnia, to otrzymamy obraz klasy rządzącej oraz znacznej części społeczeństwa vel narodu (jak wolą inni), którym maksyma Cogito ergo sum jest całkowicie obca albo nawet wroga.

Andersenowie 2018 i 2019 roku pomagają tam, gdzie jest to widowiskowe i dużo bardziej dla nich korzystne

O wiele łatwiej jest dać 500 Plus czy 300 Plus, z jednej strony najbogatszym, z drugiej – totalnej patologii, niż na przykład stworzyć realny i nowoczesny system wsparcia dla osób z niepełnosprawnościami.

Wspominałem już o tym, gdy pisałem o beneficjentach lepszego i gorszego sortu w sierpniu ubiegłego roku.

Obok braku standardów, do których zaliczam chociażby wspomnianą już tutaj przeze mnie asystencję osobistą, paranoją jest dla mnie fakt, że jako osoba z porażeniem czterokończynowym nie mogę doprosić się od państwa nowego wózka inwalidzkiego z napędem elektrycznym.

Brak wózka elektrycznego sprawia, że nie mogę samodzielnie opuścić swojego domu, wyjechać na spacer czy po prostu kontaktować oraz integrować się z innymi ludźmi. Cierpi na tym moja niezależność, która i tak jest ograniczona do maksimum.

Dla takich ludzi, jak ja nie jest on zatem żadnym luksusem, ale standardem, którego obecnie bardzo brakuje. Państwu wygodniej jest dawać niewielkie dofinansowania na modernizację tego typu sprzętu. W przypadku ponad osiemnastoletniego wózka jest ona jednak bezprzedmiotowa.

Jest to tylko jedna z wielu paranoi, które można byłoby tutaj mnożyć w zasadzie bez końca. Jakakolwiek pomoc w coraz większym stopniu należy się tylko bałwochwalcom obecnej władzy, która dba przede wszystkim o siebie.

A oto niektóre z przykładów, które potwierdzają powyższą tezę.

Źródło: Fakty TVN z grudnia 2018 roku. Kanał YoTube: Tommy Landon.

Czy Andersenowie 2018 i 2019 roku – jako opowiadacze bajekspecjaliści od utopii – dostaną legitymację do dalszego niszczenia demokratycznej Polski i kierowania nas z Zachodu na Wschód?

Pokaże to jakość opozycji i dalszy stopień demoralizacji obecnej władzy, które przełożą się na wyniki wyborów – najpierw do Parlamentu Europejskiego, a następnie do Sejmu i Senatu.

O tym, jak będzie przekonamy się wiosną i jesienią. O tym, jak może być podyskutujmy już teraz.

Zapraszam do komentarzy poniżej, na Fanpage OpinioLogii oraz na grupę Co tam, Panie, w polityce?.

Źródło: Aleksandra Pawlicka z portalu Newsweek Polska, portal niepelnosprawni.pl – autor tp

Foto: Pixbay.com – użytkownik Ronile

Film: Fakty TVN z grudnia 2018 roku. Kanał YoTube: Tommy Landon

Komentarze

Komentarze